poniedziałek, 11 lutego 2019

RECENZJA : MAŁŻEŃSTWO DO PONIEDZIAŁKU Denise Hunter


MAŁŻEŃSTWO DO PONIEDZIAŁKU 
Denise Hunter

Książka jest czwartą i ostatnią częścią serii Chapel Springs, jednak każda opowiada o losach innej pary, więc nie ma większego problemu sięgnąć po nią, gdy nie czytało się wcześniejszych tomów.

Ryan McKinley usiłował zapomnieć o swojej byłej żonie Abby, niestety kierowany impulsem kupił dom, o którym ona marzyła, nie potrafił wyrzuć jej ze swoich myśli, choć od rozwodu upłynęło sporo czasu. Bardzo za nią tęskni, a przebywanie w wielkim piętrowym domu tylko pogłębiało jego samotność. Jednak jeden telefon zmienia wszystko, mężczyzna czuję, że to znak i sam Bóg daje mu drugą szansę. Zbliża się rocznica ślubu rodziców Abby, Ryan jest zaskoczony tym, że nie mają pojęcia o rozwodzie. Zgadza się na przyjazd. Pragnie odzyskać byłą żonę. Czy ponowne spotkanie pomoże im na nowo się odnaleźć? Czy będą umieli wykorzystać szansę od losu? I dlaczego Abby o niczym nie powiedziała rodzicom?

Abby McKinley nigdy nie przyznała się rodzicom, że nie są z Ryanem małżeństwem. Nie miała dobrych relacji z ojcem co powodowało ograniczenie kontaktu z obojgiem. Nie potrafiła jednak odmówić matce gdy dzwoni z zaproszeniem, zgadza się wrócić do domu i pojawić na trzydziestej piątej rocznicy ich ślubu. Nie ma pojęcia, że były mąż ma takie same plany. Gdy staje na progu jej mieszkania jest zaskoczona i zmieszana. Czuję, że wspólna podróż to nie jest dobry pomysł. Jego widok budzi w niej dawny ból i emocje. Czy będzie umiała na nowo zaufać? A może pogrzebała głęboko uczucia do męża?

To ciepła, pełna uczuć historia nie łatwej miłości. O wybaczaniu i drugisz szansach. Jest bardzo realna i rzeczywista dzięki czemu każdy łatwo się w niej odnajdzie. Autorka idealnie potrafi oddać ból i obawy głównych bohaterów. Porusza i podbija serca. Daje nadzieję, że z każdej sytuacji jest wyjście i miłość może przetrwać wiele. Książka wciąga od pierwszej strony, styl autorki jest lekki, świetnie się bawiłam czytając, choć porusza trudne tematy i dzięki temu wyróżnia się wśród wielu innych podobnych historii. Potrafi zaciekawić i czytasz z zapartym tchem choć do cienkich nie należy. Bardzo podobało mi się przedstawienie postaci Ryan zawzięty dążył do celu, a było nim odzyskanie ukochanej. Abby mimo trudnej przeszłości przechodzi metamorfozę i stara się jak może. Momentami niezdecydowana, ale pokochałam ich i mocno kibicowałam.

To kolejna książka autorki, która podbiła moje serce. Gorąco polecam! 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz